„Kolejny dzień w obozie Herosów przyniósł nowe doświadczenia
i przygody. Herosi już od rana zmagali się z morskimi potworami w królestwie
Posejdona. Z pomocą leśnych boginek zbudowali tymczasowe obozowisko w lesie, które
miało być dla nich schronieniem. Z wysoce rozwiniętą linią obrony. Po
wieczornym posiłku złożyli ofiary bogom
(w nadziei na ich łaskawość i przychylność ). Demeter – władczyni natury,
powierzyła im tajniki mistycznej sztuki ziołolecznictwa.
Po czym Herosi wyruszyli w las by odnaleźć konkretne zioła. Wraz z zachodem
słońca w Arkadyjskim Lesie pojawiły się groźne Erynie. Dzielni Herosi wyruszyli
od razu z misją pokonania potworów. Niestety natknęli się na Aresa, którego zbudzili i rozgniewali…”
Patrol drużyny Herosów: Alicja Smalewska i Marysia Haładyna
„Był mroźny, wietrzny poranek. Patrol mistrzowski obudził
obozowiczów i poinformował o porannym rozruchu. Trening był wyczerpujący, ale
potem nikomu już się nie chciało spać. Po posiłku wszyscy udali się na plażę. Sportowe
rozgrywki i pierwsze promienie słońca rozjaśniły humory. Po obiedzie były
zajęcia z terenoznawstwa, podczas których można było nauczyć się posługiwać busolą. Następnie Zwiadowcy skończyli budować
szałasy, a gdy dowiedzieli się o śladach bytności Genoweńczyka w Martwym Lesie –
udali się z misją odszukania groźnego wojownika.”
Patrol korpusu Zwiadowców nr 4: Szymon Ciura i Jan Pietrzykowski
ZDJĘCIA NA : https://photos.app.goo.gl/uFFAHKf2UR7B7sQB6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz