poniedziałek, 14 lipca 2014

Z dziennika obozowego Zwiadowców, Herosów i Combat - 13 lipca 2014

"Raport z 13.07.2014
Ku chwale Aresa!
Ku chwale Bogów!
Dzisiejszego dnia mieliśmy w planach polowanie w mieście. Dzielnie przechodziliśmy przez zielone chaszcze na nieznanym pustkowiu śpiewając zagrzewające do walki pieśni. Na miejscu naszym były słodkie smakołyki i tłuste kebaby.
Po obfitym polowaniu szybkim krokiem wróciliśmy do Dziupli, przygotować się na wojnę. Z determinacją na twarzy ruszyliśmy na arenę Paintball. Po otrzymaniu broni rozpoczęło się intensywne starcie. Kulki z farbą przeszywały powietrze jedna za drugą. Ostatni gwizdek zakończył bitwę.
Po powrocie w bazie czekał  Ares/Mistrz Andrzej z mieczem w ręku i nauczył nas władania  ostrzem mocy. Po morderczym treningu dowiedzieliśmy się, że w naszych szeregach są potwory. Postanowiliśmy wyplenić te ciemne kreatury używając wrodzonej mocy Herosa. Po pokonaniu mrocznych istot zasiedliśmy w sali kominkowej przed telewizorem i popijając słodkawy nektar bogów obejrzeliśmy finał Mistrzostw Świata.
Przez cały dzień dochodziły do naszych uszu wiadomości o innych korpusach. W głębi lasu Combat  ćwiczyli się w kamuflażu, Zwiadowcy  budowali szałasy i trenowali łucznictwo. Na koniec dnia otrzymali misję – odzyskanie przemycanego  przez Araluen złota. Nie raz i nie dwa tracili własne życia lawirując między pułapkami i szulerniami szukając właściwej ścieżki."

Raport patrolu: Herosi/ Boscy Pretorianie








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz