Z pamiętnika Wilkołaka
"I tak oto nastał dzień ostatni (Dies irae..?). Bez rozruchu porannego, tak na miłe zakończenie, i z
możliwością wyboru formy zajęć porannych – i całkowitym luzem po południu. Ja
wybrałam plażę, bo miasto mam na co dzień, a poza tym chciałam jeszcze trochę
pokręcić kijem.
I owszem, kręciłam, a potem zostałam obwołana ekspertem od
żółwi (bo jako jedyna wiedziałam, jak wygląda żółwia skorupa od spodu).
Zakopywaliśmy Mistrzynię w piachu, a że nie chciała się położyć na brzuchu, to
musiała zostać żółwiem do góry spodem. (żółwie mają sześć stron: prawą, lewą,
przód, tył, spód i wierzch). I jakoś tak z tej okazji wylądowałam w wodzie…
Pragnę zaznaczyć, iż nie miałam w planie kąpieli, strój więc został w pokoju…
Po obiedzie ‘pakowanie’ i ‘sprzątanie’. Tak
naprawdę to teraz to robimy, a za pół godziny jutro. Bośmy właśnie z plaży
wrócili, i Mistrzowie machali ogniem, i potem gadali, ale ciekawie, i w ogóle.
Kurczę, nie myślę już, więc, ekhem, dobranoc.
Wszystkim czytelnikom na zdrowie i miłego wypoczynku, i
cicho, że to tylko uczniacy mają wakacje. Wilkołak Dwa odmeldowuje się. "
Fili Draconis / Ania Grymuła
ZDJĘCIA NA: https://photos.app.goo.gl/3pyrsazDeFL6boFH8
UWAGA FILM LECI!
Tekst i wykonanie : Bartłomiej Brzeziński / Brzoza
Film: Gosia Wendt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz